Królestwo Boże jest dziełem samego Boga. Przyszło w sposób niedostrzegalny. Tak jak nikt nie potrafi dostrzec jak kiełkuje, wzrasta i owoc przynosi ziarno rzucone w ziemię, tak nikt nie może dostrzec pierwszych początków Królestwa. Prorocy w Starym Testamencie zapowiadali to Królestwo i ukazywali je w obrazie Boga jako króla i narodu wybranego, który należał do Królestwa Bożego. Chrystus sprawił, że ta symboliczna rzeczywistość stała się widzialna i dostrzegalna. Wraz z nastaniem tego Królestwa kończy się panowanie szatana, grzechu i śmierci, a rozpoczyna się era panowania miłości.
Od chwili naszego chrztu jesteśmy członkami tego Królestwa, ale także i jego współwłaścicielami. A więc i odpowiedzialnymi za losy tego Królestwa. Co więc czynię dla niego? Czy pomagam w jego rozwoju? Do dobrego i owocnego spełniania naszych zadań musimy uzbroić się w dwie cnoty: wielką nadzieję i gorąca wiarę. Apostołowie uzbrojeni w te cnoty kładli za wzorem Chrystusa wielkie fundamenty pod to Królestwo. I położyli je mocno skoro do dziś to Królestwo trwa i rozwija się.