W Tobie też ktoś zasiał Ziarno Wiary. Na pewno był ktoś, kto zaimponował Ci swoją wiarą. Mnie ten starszy mężczyzna, który każdej niedzieli, mimo ubywających sił – wsiadał na rower i jechał 5 km do kościoła. Który, dbał o wzrost swojej wiary i zapewne, jak każdy, grzeszył, a jednak każdej niedzieli był gotowy przystąpić do Komunii świętej! Piękne i warte naśladowania. Zapewne i w Twoim życiu był ktoś, kto może świadomie, bądź zupełnie przypadkiem był dla Ciebie wzorem, który pragnąłeś naśladować. Może warto dziś wspomnieć tę osobę? Może powiedzieć jej – dziękuję, albo: Wieczny odpoczynek, jeśli odeszła już do Pana.

Ziarno Wiary wzrasta wraz z nami. Rozwija się i pnie ku Górze. Wydaje owoce i rozsiewa ziarno dalej wraz z Twoimi dobrymi uczynkami, przyjacielskim gestem, bezinteresowną pomocą, albo zwyczajnym uśmiechem, który rozświetla drogę innym. Twoja wiara, być może, też jest dla kogoś wzorem – i choć o tym nie wiesz, przybliżasz, bądź... zniechęcasz innych do Boga. Zatem warto dziś stanąć w prawdzie przed samym sobą i zapytać o Ziarno własnej Wiary. Co się z Nim stało? Czy wzrasta i pnie się ku Górze? Wydaje owoce? A może przyszedł już czas, by siać? Nie bój się, bowiem tylko ziarno zatrzymane w dłoni – nigdy nie wyda owocu...