Może i ty oczekujesz tego wołania: EFFATHA? Nieszczęście zamknęło cię w sobie samym i już nic do ciebie nie dociera, ani nikogo już o pomoc nie prosisz, zupełnie jak ten głuchoniemy. Nie będąc rozumianym, człowiek czuje się nie tylko śmieszny, ale zablokowany, zamknięty jak dom, który grozi zawaleniem. Najbardziej osamotnieni jesteśmy w tłumie. Pozwól Jezusowi odprowadzić się daleko od tłumów, w bardziej osobistą relację, gdzie już będziesz sam na sam z Nim. Jezus uzdrawia głuchoniemego na osobności, w klimacie bardzo osobistego spotkania.
Dopiero wtedy, gdy głuchoniemy odszedł od tłumu, palce Syna Bożego dotknęły uszu skrzywdzonego, a jego ślina znalazła się na jego języku. Boże słowo potrafi dotknąć niczym palce Boga. Pierwsze słowa pism świętych zostały pierwotnie wyryte na kamiennych tablicach przez palce Boga. Palce Jezusa symbolizują więc dotykanie Bożym słowem. Ktoś, kto czyta Biblię tak, że pozwala się dotknąć jej słowami, nie jest już głuchy. A ślina? Ślina pozwala przełknąć suchy lub twardy pokarm, ułatwia trawienie, umożliwia smak. Chyba tylko modlitwa da się porównać ze śliną: dzięki niej potrafisz przegryźć i przełknąć oraz zasymilować najbardziej trudne wydarzenia, jakie cię spotykają. Ślina pozwala odczuć smak pokarmu, modlitwa pozwala zaznać smaków wydarzeń.