„Istota Rachunku Sumienia”
„Nigdy nie można być pewnym samego siebie. Święty Piotr był tak pewny, że nigdy nie zgrzeszy, a zgrzeszył.” – to słowa ks. Jana Twardowskiego.
W bardzo prosty sposób uświadamiają jak przewrotna i niepokorna jest ludzka natura. Piotr, który zarzekał się, że kocha Jezusa, że wszyscy mogą zwątpić, odejść ale przecież nie on – niedługo po tym zaparł się swojego Mistrza. To bardzo barwna postać. Od Piotra właśnie możemy uczyć się rachunku sumienia – był bardzo impulsywny, działał raptownie, emocjonalnie – tak jak wielu z nas. Ale skłonny był do refleksji. Doskonale znamy wspomniany fragment Ewangelii – ale założę się , że zwracasz uwagę tylko na fakt trzykrotnego zaparcia się apostoła i pianie kura.
A ten moment, kiedy „gorzko zapłakał”, kiedy tylko zdał sobie sprawę z tego co zrobił? Czy zwróciłeś kiedyś na to uwagę?
To jest właśnie istota rachunku sumienia – jesteśmy grzeszni, popełniamy błędy (niezależnie od stanu, pozycji w społeczeństwie, płci, wieku) ale musimy znaleźć czas na autorefleksję.
„Podaruj Sobie Czas – Sonda”
Jaki mamy problem z rachunkiem sumienia
Na potrzeby sondy, dotyczącej rachunku sumienia zadaliśmy pytanie: Co jest dla Ciebie najtrudniejsze w rachunku sumienia?
W wielu odpowiedziach padło słowo „czas” – a właściwie „brak czasu”, trudność w skupieniu się, problem z przypominaniem sobie.
Ten czas – czas na zbadanie swojego sumienia pomoże Ci zorganizować nasza nowa książeczka.
91% ankietowanych oceniło, że ich spowiedzi mogą być lepsze – ten nasz „Rachunek zdumienia” będzie dla Ciebie pierwszym krokiem w kierunku lepszego przygotowania się do spowiedzi.
„Od Początku...”
Idąc dalej za ks. Twardowskim:
„Rachunek sumienia znany był już w starożytności. Pitagorejczycy stawiali sobie przed snem trzy pytania: 1. Co dobrego zrobiłem w tym dniu? 2. Co zrobiłem złego? 3. Jaki obowiązek opuściłem? Przy takim rachunku sumienia rozmawiali z samym sobą. Kiedy ktoś zrobił coś złego, wściekał się na siebie. Kiedy zrobił coś dobrego, był z siebie zadowolony. Pogański rachunek sumienia.
Rachunek sumienia chrześcijanina ma być rozmową z Panem Jezusem.”
To kolejna ważna kwestia, która „wypłynęła” przy okazji przeprowadzonej sondy. Okazało się, że w rachunku sumienia pomijamy często obecność Boga. Rachunek traktujemy jak przygotowanie do spotkania z Nim, ale nie dopuszczamy Go do naszego sumienia – a przecież przygotowanie do spowiedzi, to przede wszystkim spotkanie z Bogiem.