Jezus mówi nam dzisiaj o ukrytym skarbie i o Królestwie. W ten sposób Pan nas naucza o mądrości potrzebnej do osiągnięcia Królestwa Niebieskiego. Nauczanie w formie przypowieści jest szczególnie skuteczne, gdyż wywiera wpływ na nasze umysły i serca, pobudza nas do działania, do „poszukiwania”, do aktywności wywołanej przez świadomość, że realizujemy coś ważnego, zdobywamy doświadczenie i wiedzę, podejmujemy ryzyko.
Początek ważnej dla nas nauki to rozmowa Salomona z Bogiem. Salomon nie prosi o dobra dla siebie „Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale poprosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, więc spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie.” (Krl 3,11-12). Zaś my jeśli już o coś prosimy, to najczęściej o coś dla siebie, by polepszyć własny byt i własne życie.
Ale w naszej wierze wszystko opiera się na miłości, miłości do Boga i bliźnich, jak pisze święty Paweł: „Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. ” (Rz 8,28). Dlatego przykład z dzisiejszej Ewangelii powinien wyostrzać nasze widzenie przyszłości, abyśmy nie przeoczyli tego, co w życiu istotne, abyśmy i my odnaleźli skarb prawdziwy. Wielu ma go blisko, lecz nie odkrywa, a odkrywszy, nie ceni go tak, jak na to zasługuje i zaniedbuje go, przedkładając nadeń przyjemności doczesne. Prawdziwy skarb to Królestwo Niebieskie, które już zaistniało pośród nas. Jest, ale wciąż w toku realizacji i wzrostu.