„Panie, nie wiemy dokąd idziesz?” Pytanie o sens, o drogę, o przyszłość. Chrystus odpowiada w sposób bardzo prosty, a słowa te warto próbować do głębi zrozumieć i nosić stale w swoim sercu. „Ja jestem Drogą, Prawdą, i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie... Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”.
Dzisiejszą Ewangelię często odczytujemy w czasie ceremonii pogrzebowych, bo perspektywa życia wiecznego nadaje tym słowom nowe, a właściwie szersze znaczenie. „W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce”. Jezus pierwszy przeszedł drogę od śmierci do życia i Jego powinniśmy naśladować. Idąc za Jezusem, na pewno dojdziemy tam, gdzie On jest razem ze swoim Ojcem. Musimy dać się porwać, tak aby On sam był Panem naszej codzienności, „abyśmy przez Niego i dla Niego robili wszystko”. Codzienność podniesiona do rangi spotkania z żywym Bogiem nadaje pełny sens naszemu życiu i postępowaniu.